Wandale na łódzkim cmentarzu
Sprawę policji zgłosił rano zarządca cmentarza. Dla zabezpieczenie śladów i umożliwienia oszacowania szkód nekropolia była 22 października zamknięta. Sprawców zatrzymano tego samego dnia. Byli to 35- i 32-letni pracownicy pobliskiego zakładu kamieniarskiego oraz, według nieoficjalnych informacji, 16-letni syn właścicielki zakładu.
23 października dwóm pełnoletnim sprawcom postawiono zarzut zniszczenia blisko 350 miejsc pochówku, w tym 176 nagrobków o wartości około 470 tys. zł. Łącznie straty oszacowano na co najmniej 700 tys. zł. Za znieważenie miejsca pochówku grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Trzeci z zatrzymanych, 16-latek, przyznał się do stawianych mu zarzutów. Wobec niego wszczęte zostanie postępowanie przed sądem rodzinnym. Za wyrządzone przez niego szkody odpowiadają rodzice.
Jeszcze 22 października firma, której pracownikami byli zatrzymani kamieniarze, zaoferowała zgromadzonym przed cmentarzem renowację nagrobków. Po zatrzymaniach jej pracowników doszło do dewastacji jej produktów, której dokonał 37-letni pracownik konkurencji. On również był pod wpływem alkoholu. Spowodowane przez niego straty oszacowano na 1300 zł. Więcej na stronach „Dziennika Łódzkiego”.