Team Więcławków znów pechowy
Zła passa nie opuszcza Zbigniewa i Ryszarda Więcławków startujących w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych. Ich występ w Baja Carpathia stał pod znakiem kłopotów z elektryką.
W czasie pierwszego rajdu sezonu – Baja Drawsko – właściciele firmy Pisamar dachowali. Podczas Baja Carpathia, rozegranego w długi weekend majowy w Stalowej Woli, mieli problemy z układem elektrycznym swojego Mitsubishi Pajero. Auto kilkakrotnie gasło na trasie.
Jak żartował po zawodach Ryszard Więcławek, zła passa ich nie opuszcza. - Już na prologu auto po prostu zgasło. Zanim znaleźliśmy przyczynę usterki, minęło sporo czasu, a na dodatek dostaliśmy godzinę kary. Gdybyśmy mieli więcej czasu i lepiej objechali auto przed startem, na pewno wychwycilibyśmy usterkę przed rajdem – relacjonował.
Auto odmówiło posłuszeństwa ponieważ najprawdopodobniej podczas spawania nadwozia po dachowaniu, przepaliły się osłony przewodów i robiło się zwarcie, które przepalało bezpiecznik. Niestety, na trasie bezpiecznik przepalał się jeszcze kilka razy i załoga Więcławków musiała zapomnieć o dobrym wyniku. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajęła 17. miejsce na 18 aut, które ukończyły rajd.
Kolejny start Więcławków zaplanował na 21 czerwca. Tym razem miłośnicy rajdów terenowych będą się ścigać na Słowacji. (BL)
(7.05.14, 9:30)