Tania praca to za mało
Nawet 25 tysięcy osób mogło utracić źródło dochodu, jakim była produkcja płytek z łupków wydobywanych w okolicach Markapur w stanie Andhra Pradesh w Indiach – informuje indyjska prasa.
Obróbka łupków na przemysłową skalę w okolicach Markapur trwa od ponad 80 lat. Lokalny kamień był jeszcze do niedawna wykorzystywany do produkcji tabliczek do pisania dla dzieci szkół podstawowych, ale także eksportowany jako kamień dekoracyjny na cały świat.
Problemy lokalnych wytwórców, przede wszystkim mikro i małych przedsiębiorców, rozpoczęły się około 2009 r. wraz ze spadkiem eksportu płytek podłogowych i okładzinowych do USA i Europy w wyniku wybuchu kryzysu na rynku nieruchomości. Sytuację pogorszył spadek popytu na tabliczki do nauki pisania, które indyjscy rodzice zaczęli wymieniać na lżejsze, niełamiące się, wykonane z materiałów sztucznych.
W wyniku tych zmian w Markapur produkcję prowadzi wciąż zaledwie 60 z 300 zakładów rzemieślniczych. Jeszcze przed 25 laty w całym regionie było ich około 1400 a dawały pracę prawie 30 tys. ludzi. Najbardziej dotkliwe dla nich są przerwy w dostawach prądu, jakie zdarzają się w Indiach coraz częściej w wyniku przeciążania sieci energetycznej. Użycie generatorów zwiększa koszty produkcji.
Być może nie stanowiłoby to problemu, gdyby nie to, że przedsiębiorcy w poszukiwaniu niższych kosztów, rezygnowali z usług doświadczonych rzemieślników. Na miejsce starszych pracowników zaczęto zatrudniać młodszych, którzy łatwiej przyswajali nowości techniczne, ale także byli tańsi (Międzynarodowa Organizacja Pracy prowadzi od lat walkę z zatrudnianiem nieletnich w tym regionie). Spadek jakości produkcji tylko wzmógł spadek popytu na płytki z Markapur. (ZAP)
Więcej w informacji „Deccan Chronicle”.
(12.9.2014 r.; 16:20)