Kamień-Stone 2013 w oczach zwiedzających
Jesienne targi kamieniarskie już za nami. Poprosiliśmy kilku zwiedzających, w tym byłych wystawców, aby podzielili się z nami ich opiniami na temat targów Kamień-Stone.
Jan Ziętek (Zakład Kamieniarski Lastrico, Police)
Podsumowanie ostatnich targów, to musiałaby być długa rozmowa ze smutkiem w oczach.
Aż żal mi było patrzeć jak te targi zamierają. A przecież byłem i ciągle jestem gorącym zwolennikiem, także z ramienia Związku Pracodawców Branży Kamieniarskiej, organizowania ich w Poznaniu. Moim zdaniem na razie tylko Poznań stwarza warunki do branżowego spotkania na poziomie XXI wieku. We Wrocławiu nie ma bowiem obiektu, który spełniałby takie wymagania. Jeśli taki obiekt powstanie, to wtedy można będzie rozmawiać o organizacji targów we Wrocławiu – stolicy Dolnego Śląska i kamieniarstwa.
Myślę, że ogromną rolę w obecnej sytuacji ma do odegrania zarząd ZPBK. Należy wreszcie jasno się określić, a nie stać w rozkroku i czekać na pochwały z obu organizujących targi firm, to szkodzi naszej branży.
Uważam, że dobrym rozwiązaniem tej fatalnej sytuacji byłoby połączenie targów kamieniarskich z funeralnymi i sakralnymi. Wtedy byłaby to zdecydowanie większa impreza. Myślę, że sprawdziłoby się także przyłączenie ich do Budmy, np. przez wydzielenie dla kamieniarzy jednej hali.
Nie wiem także czy nie lepiej byłoby organizować targi naprzemiennie, raz w Poznaniu, potem we Wrocławiu i może jeszcze w Norymberdze. Jednak jeśli nie zostaną podjęte jakieś radykalne kroki, obawiam się, że sytuacja jeszcze się pogorszy. Jerzy Pleskot (El-Kam, Suchy Las k. Poznania)
Poznań jest bardzo dobrym miejscem na targi. Ma targowe tradycje, profesjonalne zaplecze, połączenie komunikacyjne, czyli wszystko czego potrzeba. Moim zdaniem wygłaszanie opinii, że powinny wrócić do Wrocławia to bzdury, bo tam nie ma odpowiedniego targowego zaplecza i tradycji, takich jak mają MTP.
To, że na listopadowych targach było tylko tylu wystawców to zupełnie inna sprawa. Może w tym miejscu trzeba sobie zadać pytanie czy ta impreza była należycie wypromowana. Może czas pomyśleć, żeby połączyć ją z jakąś inną? Ale targi muszą się też włączyć w takie działania, bo od nich jednak dużo zależy. Zapraszamy do naszej galerii zdjęć z targów Kamień-Stone 2013! Marek Buganiuk (AnMar Stone, Bielawa)
Kamień-Stone oceniam pozytywnie, chociaż nie były to targi zbyt duże, a wielu przecież podkreśla, że im większe tym lepsze. Dla mnie jednak taka wielkość w zupełności wystarczyła. W tym roku nie interesowałem się maszynami, bardziej narzędziami i ich ofertę znalazłem w zadawalającej dla mnie ilości.
Uważam, że we Wrocławiu targi kamieniarskie lepiej się sprawdzały. Dolny Śląsk to przecież serce polskiego kamieniarstwa. Tutaj bardzo wiele osób związanych jest z tą branżą i gdyby targi wróciły do Wrocławia myślę, że frekwencja byłaby wyższa. Każdy z okolicznych kamieniarzy z pewnością podjechałby na targi, bo miałby blisko i mógłby zrobić to w jeden dzień. Jadąc do Poznania zazwyczaj jeden dzień to za mało i już trzeba liczyć się z noclegiem. Swoje robi też dojazd, bo droga z Wrocławia czy Strzegomia do Poznania do najlepszych nie należy. Adam Radziun (Weha Polska, Strzegom)
Nie wystawialiśmy się w tym roku więc mogę jedynie powiedzieć o swoich spostrzeżeniach jako zwiedzającego. Generalnie mogło być lepiej, a jeśli spojrzeć na targi przez pryzmat liczby wystawców, można było odnieść wrażenie, że poznańskie targi odchodzą do lamusa. Mam jednak nadzieję, że to tylko złudzenie, bo przecież Poznań ma bardzo dobre zaplecze do organizacji dużych imprez targowych. To, że było mniej wystawców i gości może spowodowane jest pewnego rodzaju spowszednieniem targów. Może, gdyby organizowane były np. co dwa lata stanowiłyby większą atrakcję i były większym magnesem, przyciągającym zarówno wystawców jak i odwiedzających. Wtedy byłoby więcej nowości technicznych, a to też jest bardzo istotna atrakcja. Notował Bogdan Lewicki
Podsumowanie ostatnich targów, to musiałaby być długa rozmowa ze smutkiem w oczach.
Aż żal mi było patrzeć jak te targi zamierają. A przecież byłem i ciągle jestem gorącym zwolennikiem, także z ramienia Związku Pracodawców Branży Kamieniarskiej, organizowania ich w Poznaniu. Moim zdaniem na razie tylko Poznań stwarza warunki do branżowego spotkania na poziomie XXI wieku. We Wrocławiu nie ma bowiem obiektu, który spełniałby takie wymagania. Jeśli taki obiekt powstanie, to wtedy można będzie rozmawiać o organizacji targów we Wrocławiu – stolicy Dolnego Śląska i kamieniarstwa.
Myślę, że ogromną rolę w obecnej sytuacji ma do odegrania zarząd ZPBK. Należy wreszcie jasno się określić, a nie stać w rozkroku i czekać na pochwały z obu organizujących targi firm, to szkodzi naszej branży.
Uważam, że dobrym rozwiązaniem tej fatalnej sytuacji byłoby połączenie targów kamieniarskich z funeralnymi i sakralnymi. Wtedy byłaby to zdecydowanie większa impreza. Myślę, że sprawdziłoby się także przyłączenie ich do Budmy, np. przez wydzielenie dla kamieniarzy jednej hali.
Nie wiem także czy nie lepiej byłoby organizować targi naprzemiennie, raz w Poznaniu, potem we Wrocławiu i może jeszcze w Norymberdze. Jednak jeśli nie zostaną podjęte jakieś radykalne kroki, obawiam się, że sytuacja jeszcze się pogorszy. Jerzy Pleskot (El-Kam, Suchy Las k. Poznania)
Poznań jest bardzo dobrym miejscem na targi. Ma targowe tradycje, profesjonalne zaplecze, połączenie komunikacyjne, czyli wszystko czego potrzeba. Moim zdaniem wygłaszanie opinii, że powinny wrócić do Wrocławia to bzdury, bo tam nie ma odpowiedniego targowego zaplecza i tradycji, takich jak mają MTP.
To, że na listopadowych targach było tylko tylu wystawców to zupełnie inna sprawa. Może w tym miejscu trzeba sobie zadać pytanie czy ta impreza była należycie wypromowana. Może czas pomyśleć, żeby połączyć ją z jakąś inną? Ale targi muszą się też włączyć w takie działania, bo od nich jednak dużo zależy. Zapraszamy do naszej galerii zdjęć z targów Kamień-Stone 2013! Marek Buganiuk (AnMar Stone, Bielawa)
Kamień-Stone oceniam pozytywnie, chociaż nie były to targi zbyt duże, a wielu przecież podkreśla, że im większe tym lepsze. Dla mnie jednak taka wielkość w zupełności wystarczyła. W tym roku nie interesowałem się maszynami, bardziej narzędziami i ich ofertę znalazłem w zadawalającej dla mnie ilości.
Uważam, że we Wrocławiu targi kamieniarskie lepiej się sprawdzały. Dolny Śląsk to przecież serce polskiego kamieniarstwa. Tutaj bardzo wiele osób związanych jest z tą branżą i gdyby targi wróciły do Wrocławia myślę, że frekwencja byłaby wyższa. Każdy z okolicznych kamieniarzy z pewnością podjechałby na targi, bo miałby blisko i mógłby zrobić to w jeden dzień. Jadąc do Poznania zazwyczaj jeden dzień to za mało i już trzeba liczyć się z noclegiem. Swoje robi też dojazd, bo droga z Wrocławia czy Strzegomia do Poznania do najlepszych nie należy. Adam Radziun (Weha Polska, Strzegom)
Nie wystawialiśmy się w tym roku więc mogę jedynie powiedzieć o swoich spostrzeżeniach jako zwiedzającego. Generalnie mogło być lepiej, a jeśli spojrzeć na targi przez pryzmat liczby wystawców, można było odnieść wrażenie, że poznańskie targi odchodzą do lamusa. Mam jednak nadzieję, że to tylko złudzenie, bo przecież Poznań ma bardzo dobre zaplecze do organizacji dużych imprez targowych. To, że było mniej wystawców i gości może spowodowane jest pewnego rodzaju spowszednieniem targów. Może, gdyby organizowane były np. co dwa lata stanowiłyby większą atrakcję i były większym magnesem, przyciągającym zarówno wystawców jak i odwiedzających. Wtedy byłoby więcej nowości technicznych, a to też jest bardzo istotna atrakcja. Notował Bogdan Lewicki