Kamień-Stone 2013 oczami wystawców
Andrzej Przywara, Amman Granites
Z targów jestem zadowolony. Mieliśmy jedno z większych stoisk, z bogatą ofertą. Odwiedziło nas wielu gości, ich liczba była porównywalna z poprzednimi edycjami i pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń. Nieco gorzej oceniam organizatorów. Przez całą imprezę nikt się u nas nie pojawił, nie zapytał czy wszystko w porządku, czy czegoś nie brakuje, czy zamierzamy wystawiać się w przyszłym roku. Nic, żadnego zainteresowania, a według mnie tak nie powinno być, zwłaszcza, że ceny w Poznaniu nie należą do najniższych. Odnosiłem wrażenie, że organizatorzy nie mają po prostu pomysłu na kontynuację tej imprezy. Brak pomysłu i odpowiedniej reklamy odbił się potem na frekwencji wśród wystawców. Zapraszamy do galerii zdjęć z targów Kamień-Stone 2013 Robert Walczak, Mach Plus
Generalnie z zakończonych targów jestem zadowolony. Skala tej imprezy była możliwa do przewidzenia. Co dla mnie ważniejsze: ruch gości był przez wszystkie dni równomierny. Podkreślam to dlatego, że na innych imprezach targowych często zdarzało się, że pierwszy i ostatni dzień pod względem frekwencji odbiegały bardzo od pozostałych. Nawet to, że w tym roku wystawiało się mniej firm niż w poprzednich latach wyszło nam na plus. W takiej sytuacji ciekawe i oryginalne stoiska cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem.
Targom towarzyszyło szereg wykładów, debat, co jest dobrym uzupełnieniem imprezy. Jednak musi być zachowany jeden podstawowy warunek, nie może być ich za dużo – najważniejszy jest kontakt z klientami i rozmowy handlowe.
Targi Kamień-Stone oczami zwiedzających
Boboryk Jan, R.E.D. Graniti PolandZ targów jestem zadowolony. Mieliśmy jedno z większych stoisk, z bogatą ofertą. Odwiedziło nas wielu gości, ich liczba była porównywalna z poprzednimi edycjami i pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń. Nieco gorzej oceniam organizatorów. Przez całą imprezę nikt się u nas nie pojawił, nie zapytał czy wszystko w porządku, czy czegoś nie brakuje, czy zamierzamy wystawiać się w przyszłym roku. Nic, żadnego zainteresowania, a według mnie tak nie powinno być, zwłaszcza, że ceny w Poznaniu nie należą do najniższych. Odnosiłem wrażenie, że organizatorzy nie mają po prostu pomysłu na kontynuację tej imprezy. Brak pomysłu i odpowiedniej reklamy odbił się potem na frekwencji wśród wystawców. Zapraszamy do galerii zdjęć z targów Kamień-Stone 2013 Robert Walczak, Mach Plus
Generalnie z zakończonych targów jestem zadowolony. Skala tej imprezy była możliwa do przewidzenia. Co dla mnie ważniejsze: ruch gości był przez wszystkie dni równomierny. Podkreślam to dlatego, że na innych imprezach targowych często zdarzało się, że pierwszy i ostatni dzień pod względem frekwencji odbiegały bardzo od pozostałych. Nawet to, że w tym roku wystawiało się mniej firm niż w poprzednich latach wyszło nam na plus. W takiej sytuacji ciekawe i oryginalne stoiska cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem.
Targom towarzyszyło szereg wykładów, debat, co jest dobrym uzupełnieniem imprezy. Jednak musi być zachowany jeden podstawowy warunek, nie może być ich za dużo – najważniejszy jest kontakt z klientami i rozmowy handlowe.
Najkrócej mówiąc jestem z targów Kamień Stone 2013 zadowolony. Rozmów z klientami może było nieco mniej, chociaż prawdę powiedziawszy nie liczyłem ich, mam jednak przekonanie, że były one bardziej konkretne. Bardzo dobrym posunięciem była lokalizacja stoisk w tzw. czteropaku. To dobre miejsce dla targów tej wielkości. Pozytywnie oceniam też zorganizowanie w tym czasie wykładów i debat. Wprawdzie, tak się złożyło, że ze względu na prowadzone rozmowy nie mogłem w nich uczestniczyć, jednak tematyka była interesująca. Uważam, że jeśli przy okazji targów, oprócz zrobienia dobrych interesów, można się także czegoś ciekawego dowiedzieć, to jest to dodatkowy plus dla takiej imprezy. Nasza relacja z targów Kamień-Stone Włodzimierz Ratajczak, Wrimar
Odpowiadając na pytanie czy jestem z targów zadowolony czy nie, należy rozróżnić dwa aspekty tego pytania. Jeśli chodzi o zacieśnianie współpracy z kooperantami czy plany na dalszą współpracę – było bardzo dobrze. Natomiast, jeśli chodzi o kontakty z klientami końcowymi, to sprawa wygląda już zdecydowanie gorzej – przynajmniej dla firmy o takim profilu jak Wrimar. Architektów, projektantów, wykonawców było jak na lekarstwo. Wygląda to wciąż tak, jakby „bali się” kamienia. Właśnie takie stwierdzenie było tematem jednej z debat zorganizowanych podczas targów. Wiem, że te środowiska były informowane o targach, szczegółowej tematyce debat i wykładów, i mimo to odzew był, co najmniej skromny. W mojej ocenie zdecydowanie większy ruch klientów na swoich stoiskach notowali producenci maszyn i narzędzi. Bardzo dobrze oceniam decyzję o umieszczeniu Kamień Stone w halach tzw. czteropaku, tworzącego pewną całość – wyglądało to bardzo dobrze. Koniec z targami Kamień-Stone! Albert Schydlo, Kremer-Kebhor
Tegoroczna edycja targów Kamień-Stone zgromadziła najmniejszą liczbę wystawców, co moim zdaniem jest największym minusem tej imprezy. Niektórzy nasi goście żartowali, że obeszli hale w 5 minut, zobaczyli wszystko, co było do zobaczenia, a potem się nudzili. To oczywiście żarty, ale coś w tym jest. Nie było też żadnych nowości, czyli wiało trochę nudą, bo ile razy można oglądać to samo?
Natomiast sama organizacja imprezy była na zadawalającym poziomie. Otrzymaliśmy nawet dyplom za udział we wszystkich edycjach. Żartowaliśmy, że to chyba koniec targów w Poznaniu, bo dyplomy rozdaje się na koniec. Opinie wystawcow zebrał Bogdan Lewicki